sobota, 15 kwietnia 2017

Recenzje #8: Łowcy smoków

Polowanie na smoki to poważna sprawa. Co prawda można się szybko wzbogacić – w końcu, jak wszyscy wiedzą, smoki strzegą gór złota – ale nie jest to ani łatwe, ani bezpieczne. Gra karciana Łowcy smoków pozwala wczuć się w rolę walecznych, żądnych skarbów wojowników bez narażania własnej skóry. Jest przeznaczona dla 3-6 osób, zbierzcie więc swoją drużynę i ruszajcie na przygodę!


Jak grać?
Na stole rozkłada się talię smoków, talię magicznych przedmiotów, klepsydrę i woreczek z różnokolorowymi żetonami skarbów. Pośrodku talii smoków należy umieścić kartę targu, po czym odkryć cztery karty tych bestii. Są one oznaczone trzema cyframi, oznaczającymi wartość życia, ilość jawnych strzeżonych skarbów – odpowiednią liczbę znaczników, dobraną losowo z woreczka, kładzie się na niej od razu – oraz ilość ukrytych skarbów.

Każdy z graczy dostaje zestaw kart łowców w wybranym kolorze, zasłonkę, za którą będzie ukrywał zdobyte skarby, kartę punktacji, a także jedną kartę magicznego przedmiotu. Każda talia łowców zawiera czterech poszukiwaczy przygód o określonej sile (od 1 do 4). Dwójka z nich – czarodziej i złodziej – posiada zdolności specjalne. Czarodziej czerpie korzyści z pozyskiwania znaczników skarbów w określonym kolorze, a złodziej kradnie znaczniki innych graczy.

W swoich turach zagrywa się kolejno po jednej karcie łowcy, kładąc ją pod tym smokiem, którego zamierza się zaatakować. Różni gracze mogą walczyć z tą samą bestią – właśnie na tym polega kwintesencja gry, która, jak głosi opis na pudełku, traktuje o „przebiegłości i dyplomacji w świecie, gdzie za każdym rogiem spotykamy smoki” ;). Jeśli bowiem pod kartą danego smoka zbiorą się karty łowców o łącznej sile równej lub większej wartości życia smoka, walka jest wygrana. Z woreczka dobiera się znaczniki skarbów w ilości zgodnej z liczbą ukrytych skarbów, oznaczoną na karcie smoka, dokłada je do jawnych bogactw i przewraca klepsydrę. Od tej pory gracze mają 60 sekund na negocjacje, podczas których dokonują podziału znaczników skarbów w różnych kolorach. Wykorzystują również zdolności specjalne zagranych postaci. Zdobyte znaczniki ukrywają za zasłonką i zabierają swoich łowców, kładąc ich rewersem do góry. Pokonany smok zostaje usunięty z rozgrywki, na jego miejsce trafia kolejny, a gra toczy się dalej w ten sam sposób. W międzyczasie gracze mogą zagrywać karty magicznych przedmiotów, a gdy dociągną kartę targu – wymienić się wybranymi znacznikami skarbów (za obopólną zgodą). Jeśli graczowi pozostały same zakryte karty łowców, odkrywa je. Jeśli wszyscy jego wojownicy zostali zagrani, traci turę.


Gdy z woreczka dociągnie się ostatni skarb, rozgrywka chyli się ku końcowi – nowe smoki przestają się pojawiać (nieźle je wystraszyliście!) i będą ostatnimi, z którymi powalczą gracze. Po pozbyciu się ich za skarby w określonym kolorze przyznaje się odpowiednią liczbę punktów zgodnie z przewidzianą punktacją (istnieją dwa warianty – zaawansowany i podstawowy). Gracz, który zebrał ich najwięcej, zwycięża i zyskuje sławę najlepszego łowcy.

Ocena
Gra nie jest skomplikowana, a przy tym ma w sobie różnego rodzaju zalety – wspomnianą prostotę zasad, połączenie różnych elementów (planowanie, negocjacje, umiejętne korzystanie ze zdolności specjalnych) a nawet odrobinę humoru – bardzo spodobała mi się karta pozwalająca kraść znaczniki skarbów do momentu, w którym nie zostanie się przyłapanym. Na pewno można miło spędzić przy niej czas, chociaż... Czegoś mi brakowało. Może poważniejszego elementu strategii? Zaangażowania w negocjacje i większego ich znaczenia? Chociaż akurat ten aspekt zależy od graczy, gdyż każdy podejdzie inaczej do tego elementu mechaniki... Niedosyt tłumaczę sobie jednak tym, że jestem fanką bardziej skomplikowanych planszówek ;) Łowcy smoków nie są bowiem zbyt wymagający.

Nie sprawia to jednak, że jest to kiepska gra. Gra się w nią bardzo miło, a rozgrywka toczy się dynamicznie. Karty magicznych przedmiotów pozwalają nieco namieszać w jej przebiegu, element losowy równoważy się ze znaczeniem odpowiedniego rozplanowania działań – potrafią tu zaważyć takie szczegóły, jak wykorzystanie w odpowiednich momentach zdolności specjalnych łowców i... niezapominanie o nich! Warto zwracać uwagę na to, jakich znaczników strzegą poszczególne smoki i skupić się na zbieraniu tych w konkretnych kolorach, gdyż ma to wpływ na ostateczną punktację.


Miła dla oka jest również oprawa graficzna. Kreskówkowe ilustracje mają swój urok i są czytelne, a szczególnie spodobały mi się karty smoków – różnorodne i naprawdę ładne.

Należy jednak pamiętać, że Łowcy smoków to przede wszystkim lekka gra karciana o prostych zasadach, która sprawdzi się przy rodzinnym stole. Ten tytuł nada się także na początek przygody z grami bez prądu. Jeśli więc szukacie czegoś, w co będziecie mogli zagrać z dziećmi lub młodszym rodzeństwem lub po prostu macie ochotę na coś niewymagającego, będzie to dobry wybór.

1 komentarz:

  1. Ale jak to?! Łowcy smoków bez Lian Chu?
    http://www.moviebizfilms.com/2008/dragonhunters/pics/p02.jpg

    OdpowiedzUsuń