niedziela, 2 kwietnia 2017

Recenzje #2: Rój

Pierwszy post został poświęcony dużej, czasochłonnej planszówce, jaką jest Pan Lodowego Ogrodu. Tym razem dla odmiany napiszę o czymś lżejszym i nieporównywalnie szybszym, choć również nastawionym na główkowanie – przeznaczonej dla dwóch graczy grze logicznej Rój wydawnictwa G3. Przeciwnicy kierują w niej tytułowym rojem owadów, starając się zamknąć wrogą królową w pułapce.



Jak grać i wygrać?
Instrukcja jest banalnie prosta. Gracze dostają po zestawie jedenastu sześciokątnych kafelków z wizerunkami owadów. Każdy owad posiada inną zdolność specjalną: pająk przesuwa się o trzy ruchy, konik polny przeskakuje nad płytkami w linii prostej, mrówka otacza rój, lądując w dowolnym wybranym miejscu, a żuk porusza się o jedno pole, może za to wejść na sąsiadującą płytkę, unieruchamiając ją. Najważniejsza jest jednak królowa, choć nie ma żadnych zdolności specjalnych i przesuwa się tylko o jedno pole. Należy w taki sposób manewrować rozłożonymi kafelkami, by otoczyć królową przeciwnika ze wszystkich sześciu stron i nie dopuścić do uwięzienia własnej.

Grając, trzeba pamiętać o kilku prostych zasadach. Kafelek królowej musi zostać wyłożony najpóźniej w czwartym ruchu i dopiero wtedy, gdy znajdzie się na stole, pozostałe owady mogą poruszać się zgodnie z właściwymi im cechami – wcześniej można je tylko dokładać. By wygrać, nie trzeba otoczyć królowej wyłącznie własnymi płytkami, te należące do przeciwnika też się liczą. Ponadto rój nie może zostać przerwany – jeśli poruszenie danego owada przerwałoby ciągłość kafelków, ruch jest niedozwolony, podobnie jak nie można dostawić czarnej płytki do białej i odwrotnie. Nie da się również przesunąć owada otoczonego z pięciu stron, chyba że jest to konik polny, który przeskakuje nad pozostałymi owadami, lub żuk, który może wyjść górą.

Ocena
Pomysł jest bardzo prosty, trzeba jednak przyznać, że Rój niesamowicie wciąga. Cała rozgrywka trwa około 10-20 minut, wygrana daje satysfakcję, a przegrana… Sprawia, że ma się ochotę na rewanż!


Z jednej strony jest to gra logiczna, rozwijająca umysł i zdolność przewidywania, a z drugiej łatwość zasad sprawia, że nikt nie powinien mieć problemów z ich zrozumieniem, co czyni Rój w pewien sposób uniwersalnym. Co więcej, każda partia jest inna. Choć da się opracować pewną taktykę, a po pewnym czasie ma się swoje ulubione ruchy, trzeba stale się pilnować, gdyż, jak wiadomo, na każdą strategię znajdzie się sposób. To z kolei będzie wymagało od gracza znajdowania nowych rozwiązań. Rój stanowi więc nie tylko przyjemną rozrywkę, ale też świetne ćwiczenie dla mózgu – zarówno osób starszych, jak i młodszych. Sprawdzi się także przy rodzinnym stole. Co prawda raczej mało kto będzie miał ochotę grać w niego bardzo często, gdyż po pewnym czasie wkrada się monotonia. Sama jednak chętnie wracam do niej raz na jakiś czas.

Przy całej swojej prostocie Rój jest też bardzo ładnie wykonany. Czarne i białe płytki z kolorowymi konturami owadów prezentują się skromnie, nie jest to jednak wada – nie wyobrażam sobie, żeby można było wymyślić tu coś więcej i zachować przy tym ich minimalistyczny urok.

Rój jest więc bardzo przyjemną grą logiczną. Ma też niewielkie gabaryty i łatwo zabrać go ze sobą na przykład w podróż w dołączonym do pudełka woreczku. Sięgając po tę grę, można wciągnąć się w rozgrywkę na kilka partii – no bo zawsze ma się ochotę na rewanż, i na kolejny, i jeszcze jeden…;)

W mojej ocenie Rój dostaje 7 punktów na 10.

Warto też wspomnieć, że G3 wydało trzy dodatki do Roju w  postaci nowych owadów. Wprowadzają one sporo zmian i znacząco wydłużają czas rozgrywki. O nich jednak innym razem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz